Istnieją cztery podstawowe metody tłumaczenia nazw własnych: transkrypcja, transliteracja, przekład i translokacja (przeniesienie w postaci niezmienionej). Jednak wybór odpowiedniej metody jest sprawą bardzo skomplikowaną, zależy od (…) decyzji tłumacza, na którą powinny mieć wpływ: geneza językowa, kategoria semantyczna, przede wszystkim zaś tekst i funkcja, jaką pełni nazwa w tekście.[11]Należy również wziąć pod uwagę inne czynniki, takie jak: tradycję tłumaczenia danej nazwy, konotacje z nią związane, czy jest to nazwa rzeczywista czy też fikcyjna, i inne jeszcze, których wymienić nie sposób, gdyż jest ich bardzo wiele i niejednokrotnie ujawniają się dopiero w praktyce. Jednak (…) Wybór tłumacza dotyczący sposobu oddawania w przekładzie nazw własnych jest na ogół wypadkową dwóch głównych czynników: norm lub zwyczajów obowiązujących w języku przekładu i w przekładach dokonywanych na ten język (…), oraz przyjętej przez tłumacza metody, decydującej o tym, jakie wartości tekstu oryginalnego chce on ocalić w tłumaczeniu.[12] Należy jednak mieć świadomość tego, iż wybór ten nie może być rzeczą przypadkową: Nazwy własne w utworze literackim zazwyczaj kumulują kilka funkcji i należy odzwierciedlić tę, która swoją intertekstualnością, semantyką, ekspresją bądź informacją wzbogaci tekst.(…) Uchwycenie ogniska znaczeniowego[13]nazwy, wybór najwłaściwszej jej funkcji, możliwej do przekazania czytelnikowi, to „ocalenie” w tekście przekładu nazwy własnej.[14]
Biorąc pod uwagę wszystkie wyżej wspomniane komentarze, można zauważyć pewne błędy, których dopuścił się tłumacz w trakcie przekładu Krwi elfów Andrzeja Sapkowskiego. Należy mieć oczywiście przy tym świadomość, iż ustalenie proweniencji nazw własnych użytych w wyżej wymienionym utworze jest rzeczą niełatwą, czasami graniczącą z niemożliwością, gdyż Sapkowski nie tylko często zapożycza owe nazwy, ale również najczęściej modyfikuje je na własny użytek. Inspiruje się przy tym wieloma różnorodnymi i niezwiązanymi ze sobą źródłami, jak np.: mitologie i legendy różnych narodów (w tym oczywiście również mitologia grecka), zapomniane słowiańskie nazwy własne (np.: król Vizimir – pochodzi od Wizimierza, fikcyjnego króla Polski z kroniki Wincentego Kadłubka, syna Lecha), światowa historia, geografia, literatura. Również nazwy własne pochodzące z języka „nieludzi” oraz fikcyjnego państwa Nilfgaardu musiały stanowić dla tłumacza nie lada kłopot, gdyż Sapkowski tworząc owe wykorzystał własną znajomość języków obcych, wśród których wymieniane są: angielski, niemiecki, francuski, rosyjski, włoski, hiszpański, holenderski łaciński, irlandzki, bretoński, walijski, prowansalski, sanskryt i inne, mniej znane. Poza tym trudne jest niejednokrotnie ustalenie wymowy danej nazwy, gdyż biorąc pod uwagę jej zapis graficzny jest ona wspólna dla kilku języków. Biorąc pod uwagę powyższe fakty można uznać, iż przekład nazw własnych musiał stanowić dla translatora prawdziwe wyzwanie i nie był rzeczą prostą. Jednak podjęcie owego wyzwania było dla niego moim zdaniem równoznaczne z przyjęciem odpowiedzialności za efekt końcowy. Dlatego też, mając również na uwadze potwierdzenie własnych kompetencji translatorskich, przestudiowałam uważnie rezultaty osiągnięte przez Jewgienija Wajsbrota i znalazłam parę ewidentnych błędów w konkretnych przypadkach zarówno w doborze odpowiedniej metody, jak również w jej realizacji.
Ze względu na dużą ilość użytych nazw (ok.380) podzieliłam je na trzy grupy: 1) antroponimy’ 2) toponimy, 3) rasy, zwierzęta, rośliny. Moją intencją przy omawianiu poszczególnych grup będzie wykazanie najbardziej rażących moim zdaniem uchybień popełnionych przez tłumacza, pomijam zaś rozwiązania prawidłowe, niejednokrotnie trafne i błyskotliwe, dlatego też po lekturze mojej analizy nie należy wnioskować o kompetencji translatorskiej Jewgienija Wajsbrota.
Antroponimy
Jewgienij Wajsbrot tłumaczył antroponimy za pomocą trzech metod: transkrypcji, transliteracji oraz tłumaczenia. Zdecydowanie najwięcej nazw przetłumaczonych jest za pomocą transliteracji. Można spotkać się w rosyjskiej literaturze translatorycznej z opinią, która transliterację stawia (…) вкачествеосновновопереводческогоприёма[15], ze względu na to, że nazwa odnosi się do konkretnego, indywidualnego przedmiotu, który nazywa. Jednak w zasadzie odchodzi się od takiej koncepcji na rzecz transkrypcji, która oddaje faktyczne brzmienie danej nazwy.[16] Poza tym przetransliterowanie nazw z większości języków na rosyjski jest niemożliwe ze względu na różnice w alfabetach, a co za tym idzie, i fonetyce. Dlatego też tłumacz stosuje również transkrypcję. Jednak zarówno w tej, jak i w pozostałych metodach nie ustrzegł się od poważnych błędów.
1. Błędy w transliteracji.
Wychwycony przeze mnie błąd polegał przede wszystkim na nieuwzględnieniu przez tłumacza genezy danej nazwy, co spowodowało nieprawidłowe zastosowanie przez niego transliteracji zamiast transkrypcji. Poniżej podaję przykłady.
Antroponimy
Tekst polski
Tekst rosyjski
Enid Findabair (s. 103)
Энид Финдабаир (c. 146)
Flavius (s. 224)
Флавиус (c. 322)
Linus Pitt (s. 164)
Линус Питт (c. 235)
Jan Bekker (s. 279 – 280)
Йан Беккер (c. 403)
Tabela 1. Antroponimy – błędy w transliteracji.
Enid Findabair to postać czarodziejki. Imię Enid zostało zaczerpnięte z języka angielskiego, jest używane również w utworach przetłumaczonych na rosyjski. Jednak zostało ono przełożone nie jako Энид, tak jak to zrobił przekładowca, ale jako Энида,np.: А.Теннисон ГерейтиЭнида, КретьендеТруаЭрекиЭнида. Tłumacz wprowadzając imię Энид narusza więc tradycję przekładu tego imienia, a w konsekwencji czytelnik traci konotacje z nim związane, co jest z punktu widzenia przekładoznawstwa błędem. Być może wynika on ze zwykłego niedopatrzenia translatora.
Flaviusto imię jednego z najemnych morderców. Zaczerpnięte zastało z
języka łacińskiego, używane jest również w języku angielskim. Istnieją różne formy transkrypcji tego imienia: Флейвьюс, Флейвиус (z angielskiego),jednak formą tradycyjną i sugerującą łacińskie pochodzenie jest Флавий, i to ono powinno się pojawić w tekście rosyjskim zamiast nieistniejącej przetransliterowanej formy Флавиус.
Linus Pitt to przyrodnik występujący w powieści, wykładowca historii naturalnej w Akademii Oxenfurckiej[17]. Jego imię również pochodzi z języka łacińskiego. Tłumacz popełnił tu podobny błąd, zamiast transliterowanej formy Линус powinna zostać użyta tradycyjna nazwa Лин.
Jan Bekkerto autor jednej z ksiąg (Świata niewidzialnego), z jakiej czerpie wiedzę o magii jedna z głównych bohaterek. W rosyjskiej tradycji przekładowczej istnieje forma Иан(jako imię staroaryjskie), ale istnieje również współczesna forma Ян, która wydaje się być właściwszą, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, iż tak zostało przetranskrybowane imię znanego polskiego kronikarza Jana Długosza (ЯнДлугош). Na pewno za to nie istnieje w języku rosyjskim błędna forma Йан.
2. Błędy w transkrypcji.
Przetranskrybowane współcześnie z języków obcych na rosyjski wyrazy, szczególnie imiona własne, mają często kilka różnych zapisów graficznych. Wynika to z różnej budowy fonetycznej języków, którą tłumacze próbują jak najlepiej oddać oraz faktu, iż jak dotąd nie ma opracowanych ścisłych wytycznych dotyczących transkrypcji z języków obcych na rosyjski. Istnieje tylko jedna obowiązująca powszechnie zasada: Согласно общепринятым теоретическим установкам, прочтение, а следовательно и транскрипция всех имён должны быть как можно ближе к выговору их на соответствующих языках.[18]Ta zasada została też naruszona przez Jewgienija Wajsbrota.
Antroponimy
Tekst polski
Tekst rosyjski
Tissaia de Vries (s. 227)
Тиссая де Врие (c. 327)
Francesca (s. 228)
Францеска (c. 329)
Coёn (s. 41)
Койон (c. 58)
Yoёl (s. 83)
Йойоль (c. 119)
Iola Druga (s. 158)
Иоля Вторая (c. 226)
Tirth ys Muire (s. 201)
Тырт ыс Муир (c. 290)
Tabela 2. Antroponimy – błędy w transkrypcji.
Tissaia de Vries to czarodziejka, jedna z istotnych postaci z punktu widzenia fabuły. Tym bardziej więc dziwi niewłaściwe przetranskrybowanie jej nazwiska. De Vrie to znane nazwisko hiszpańskie, które wymawiamy jako: [de wris]. Z punktu widzenia teorii niemożliwe więc jest przetranskrybowanie go jako деВрие.
Francescatorównież imię czarodziejki. Zostało ono przetranskrybowane jako Францеска. Tutaj naruszona została tradycja tłumaczenia tego imienia, które przekłada się jako: Франсеска bądź Франческа. Jest to włoska wersja angielskiego imienia Frances.
Coёn to imię jednego z wiedźminów. Błędna transkrypcja jego imienia to ewidentne niedopatrzenie tłumacza. Imię to zostało przejęte najprawdopodobniej od nazwiska Jana Pieterszoona Coena (1587 – 1621), jednego z budowniczych imperium holenderskiego w Anglii. Jego nazwisko wymawia się w przybliżeniu jako [ku:n]. Jednak zamiana litery e na ё sugerowałaby zmianę w wymowie. W języku holenderskim połączenie coё- wymawia się jak [koe], jak np.: w nazwisku holenderskiego generała i inżyniera wojskowego Coёhoorna: [koehoorn]. Imię Coёn powinno więc być przetranskrybowane jako Коэн, zaś forma Койон jest niewłaściwa i wynika najprawdopodobniej z błędnego odczytania przez tłumacza znaku „ё” jako dźwięku rosyjskiego.
Podobny błąd popełnił translator w imieniu Yoёl, transkrybując je niewłaściwie jako Йойоль.
Iola Druga to imię jednej z wychowanek świątyni bogini Melitele. Niezwykły zapis graficzny ma na celu archaizację pospolicie brzmiącego imienia. Istnieje tradycyjny rosyjski zapis tego imienia: Иоланта. Jednak forma zdrobniała od niego utworzona to Иола, a nie błędna forma Иоля.
Tirth ys Muire zaś to przezwisko nadane jarlowi Wysp Skellige. Jest ono utworzone w języku fikcyjnego państwa Nilfgaard. W zasadzie trudno ustalić jego wymowę. Ze słownika utworzonego przez fanów pisarza (jest on dostępny na oficjalnej stronie internetowej Andrzeja Sapkowskiego)[19] na podstawie jego książek można odczytać je w przybliżeniu jako: [tirt yis mure], lecz należy przy tym pamiętać, że wymowa ta nie jest ustaloną, a jedynie domniemaną. Przezwisko to zostało przetłumaczone w powieści jako Dzik Morski (s. 201),i to określenie zostało również przełożone w rosyjskim tekście zgodnie z wytyczną: (...)смысловыеименасобственныепереводяться. Этоправило.[20]Sens nazwy jest więc jasny dla czytelnika rosyjskiego. Z tego względu uznaję transkrypcję za błędną metodę tłumaczenia tego przezwiska, i proponuję pozostawienie jej w niezmienionej postaci graficznej, zapisanej alfabetem łacińskim. Przemawia za tym rozwiązaniem również fakt, iż większość wypowiedzi i nazw w fikcyjnych językach została przez tłumacza właśnie translokowana.
3. Błędy w translacji.
Translator nie dopuścił się w zasadzie większych uchybień w przełożonych przez siebie antroponimach za wyjątkiem dwóch przypadków, które niniejszym omówię.
Antroponimy
Tekst polski
Tekst rosyjski
Scoia’tael (s. 111)
скотоели (c. 160)
Dziecko Niespodzianka (s. 12)
(s. 16)
(s. 56)
Неожиданное Дитя (с.17)
Ребёнок – Неожиданность (с.22)
Дитя – Неожиданность (с.79)
Tabela 3. Antroponimy – błędy w translacji.
Scoia’taelto nazwa band leśnych elfów prowadzących partyzancką walkę o wolność z ludźmi i innymi rasami. Nazwa ta jest wzięta z ich języka. W tekście oryginału wyjaśnione jest, że oznacza ona „Wiewiórki” (s. 111, w tekście przekładu również została ona przetłumaczona jako «белки»[21]). Przełożenie jej elfiej nazwy jako скотоели jest więc pomyłką tłumacza, który prawdopodobnie zasugerował się podobnym do utworzonego przez siebie neologizmu brzmieniem tego określenia. Jednak sugerowanie bydła jako głównego czy ulubionego pożywienia elfów jest pomysłem niedorzecznym i, co za tym idzie, mocno chybionym. Przy czym takie tłumaczenie tej nazwy zostało zastosowane, kiedy została ona wspomniana po raz pierwszy. Ponieważ wtedy używa jej żołnierz, można by ewentualnie uznać, iż tłumacz poprzez przekręcenie słowa chciał podkreślić brak wykształcenia u tej postaci, jednak oryginał w żaden sposób tego nie sugeruje. Poza tym nie jest to prosty żołdak, ale setnik; posługuje się mową potoczną, jednak nie może przekręcać nazwy elfów, o których codziennie słyszy i z którymi walczy. W omawianym fragmencie tekstu Jewgienij Wajsbrot użył również przetransliterowanej formy Скоя’таэли (lecz dopiero jako trzeciej z kolei), i stosował ją później konsekwentnie aż do końca powieści. Ja ze swej strony proponowałabym translokację nazwy w alfabecie łacińskim tak jak została ona przywołana po raz pierwszy w oryginale, ewentualne przetranskrybowanie jej, a dalej używanie jednak jej formy oryginalnej ze względu na to, że pochodzi ona z fikcyjnego języka, którego wymowa jest trudna do ustalenia, a w omawianym wypadku wyglądałaby najprawdopodobniej w przybliżeniu jako: [skojatel]. Za takim rozwiązaniem przemawia również fakt, iż w powieści występują też całe frazy użyte w elfim języku, które tłumacz przenosi w niezmienionej postaci.
Następny błąd wychwycony przeze mnie dotyczy przekładu określenia Dziecko Niespodzianka. Mianem tym określa się dziewczynkę będącą kluczową postacią nie tylko w Krwi Elfów, ale w całej sadze o wiedźminie, Ciri. Ta księżniczka fikcyjnego miasta Cintry ma według przepowiedni zmienić losy świata. Jej los jest za to na zawsze ściśle powiązany z postacią wiedźmina, gdyż została mu ona oddana na podstawie tzw. Prawa Niespodzianki ( stąd nazwa Dziecko Niespodzianka). Określenie to występuje w całym pięcioksięgu, przy czym spełnia funkcję słowa-klucza, hasła przywołującego odpowiednie konotacje. Dlatego też za błędne i niepotrzebne uważam wprowadzenie kilku odpowiedników dla tej nazwy w języku docelowym.
Toponimy
Rosyjski oficjalny tłumacz książek Andrzeja Sapkowskiego dokonując translacji nazw miejsc stosuje również transliterację, transkrypcję i przekład jako metody tłumaczeniowe. Także i w tym przypadku zauważyłam jego pomyłki i niedopatrzenia; które niniejszym pokrótce omówię.
Toponimy
Tekst polski
Tekst rosyjski
Roggeveen (s. 21)
Роггевеен (c. 29)
Aedirn (s. 14)
Аэдирн (c. 20)
Kaedwen (s. 20)
Каэдвен (c. 29)
Tabela 4. Toponimy – błędy translatorskie.
Roggeveento nazwa miasta, z jakiego pochodzi czarodziej Vilgefortz, również jedna z kluczowych postaci sagi o wiedźminie. Nazwa ta pochodzi od nazwiska holenderskiego żeglarza, Jakoba Roggeveena, który w 1722 r. odkrył Wyspę Wielkanocną. Jak podaje Nowa Encyklopedia Powszechna nazwisko to wymawia się w przybliżeniu jako [rochεwεn][22]. Nieprawidłowa jest więc zastosowana przez tłumacza transliteracja, którą należałoby zastąpić transkrypcją.
Aedirn i Kaedwen to również nazwy miast istniejących w świecie wiedźmina, pochodzące z fikcyjnej Starszej Mowy. W tych przypadkach, podobnie jak w kilku podobnych, w niniejszej pracy nie przywoływanych, również została błędnie zastosowana transliteracja zamiast transkrypcji. Wymowę tych słów można moim zdaniem łatwo ustalić. Najprawdopodobniej wymawiane są one w przybliżeniu jako: [edirn] i [kedwen]. Wskazywałyby na to dwa fakty:
1)Istnieją w pięcioksięgu nazwy typu: Ban Gleán, gdzie akcent wyraźnie i jednoznacznie wskazuje na traktowanie połączenia „ea” jako dwóch odrębnych dźwięków;
2)Są wyrazy pochodzące z tzw. Starszej Mowy, których wymowę da się łatwo ustalić przez porównanie ich ze słowami pochodzącymi z istniejących w rzeczywistości języków o tym samym znaczeniu. Przykłady: caen (móc – angielskie can), eate (lato – z francuskiego l’ete). Z tych przykładów wynika, że nieakcentowane połączenie „ae” czytamy w przybliżeniu jako dźwięk [e].
Dlatego też według autorki niniejszej pracy nazwy Aedirn i Kaedwen powinny zostać przetranskrybowane jako Эдирн oraz Kэдвен lub Кэдвэн. Poza tym w przypadku nazw tego typu tłumacz wykazał niekonsekwencję, słusznie transkrybując nazwę Maecht (s. 251) jako Мехт (c. 362). Nieuzasadniony zaś brak konsekwencji również jest z punktu widzenia teorii przekładu błędem.
Rasy, zwierzęta, rośliny
Jewgienij Wajsbrot tłumaczył nazwy ras, zwierząt i roślin w większości wypadków szukając rosyjskiego odpowiednika danej nazwy, lub też tworząc, na wzór autora tekstu polskiego, neologizm. I tutaj jednak popełnił kilka pomyłek.
Rasy, rośliny, zwierzęta
Tekst polski
Tekst rosyjski
niziołek (s. 114)
низушек (c. 163)
Obunogi (s. 167)
Обоеногие (c. 240)
makownik (s. 135)
мак (c. 191)
grążele (s. 171)
водяные лилии (c. 245)
Tabela 5. Rasy, zwierzęta, rośliny – błędy tłumaczeniowe.
Niziołekto nazwa wzięta z polskiego tłumaczenia trylogii Władca pierścieni J.R.R. Tolkiena. W angielskim oryginale istnieją dwa synonimiczne określenia dla przedstawiciela jednej z ras: hobbit[23] oraz halfling (s. 259). Tłumaczka Władcy pierścieni Maria Skibniewska, której przekład do dziś uznawany jest za kanoniczny, pierwszą z nazw translokowała, drugą zaś przetłumaczyła jako niziołek[24]. W rosyjskiej wersji Władcy pierścieni istnieje tylko jedna forma: хоббит. Dlatego też uważam wprowadzenie przez Jewgienija Wajsbrota wzorowanej na polskim tekście przekładu dzieła Tolkiena nazwy низушекza błędną, gdyż nie wywołuje ona u czytelnika rosyjskiego właściwej konotacji.
Pozostałe dostrzeżone przeze mnie błędy mają charakter merytoryczny.
Obunogito wspomniana w Krwi elfów nazwa skorupiaków z rzędu zaliczanego do podgromady pancerzowców, grupuje ponad 5000 gatunków, są to zwierzęta istniejące w rzeczywistości. Tłumacz przełożył ją jako Обоеногие. Jednak taki rząd w rosyjskim nazewnictwie systematyki zwierzęcej nie występuje. Translator nie użył więc odpowiednika rosyjskiego, co moim zdaniem jest błędem.
Makownikto nazwa jednego z ziół, jakim leczona jest w powieści czarodziejka Triss Merigold. Jest to również zioło występujące w rzeczywistości. Jednak na pewno nie jest ono równoznaczne z makiem, tak jak przełożył je niewłaściwie Wajsbrot. Zadaniem tłumacza według mnie w tym wypadku byłoby znalezienie rosyjskiego odpowiednika tego ziela pod względem działania i zastąpienie nim w tekście docelowym oryginalnej nazwy.
Grążelezaś zostały przetłumaczone jako водяныелилии. Na pozór wersja tej nazwy w rosyjskim tekście wydaje się być adekwatna. Jednak jest pewna podstawowa różnica między grążelami a liliami wodnymi - jest to kolor kwiatu. Lilie wodne mają kwiat biały, podczas gdy grążele – żółty. W języku rosyjskim jeszcze wyraźniej niż w polskim wyeksponowana jest ta różnica; pierwszy z wymienionych gatunków posiada dwa określenia: водянаялилия lub кувшинкабелая, podczas gdy drugi posiada jedno: кувшинкажёлтая, i właśnie ta ostatnia nazwa powinna była być użyta w tekście przekładu. Tłumacz popełnił ewidentny błąd, dopuszczając się nieścisłości.
Uwagi końcowe
Omówione przeze mnie błędy popełnione przez Jewgienija Wajsbrota nie są oczywiście wszystkimi, jakich dopuścił się tłumacz. Niektóre jego decyzje są moim zdaniem co najmniej dyskusyjne. Przykład: wprowadzenie w tekst rosyjski zangielszczonej formy imienia czarodziejki Yennefer – jednej z głównych bohaterek sagi ( w tekście przekładu brzmi ono Йеннифэр). Oryginalna forma imienia zdaje się sugerować, iż Sapkowski chciał dokonać zabiegu wręcz odwrotnego – spolszczyć angielskie imię Jennifer. Poza tym translator dość swobodnie traktuje użycie cudzysłowu oraz dużej i małej litery w tekście (pojawiają się miejscami tam, gdzie ich w oryginale nie ma lub na odwrót), przy czym obserwuje się również często brak konsekwencji Wajsbrota ( Nieśmiertelni są przełożeni jako Бессмертные, ale Wybrani już jako избранные); zdarzają się błędne transkrypcje nazw wynikające z nieuważnego przeczytania ich w tekście podstawowym (transliteracja Richerta jako Рихтера). Należy mieć jednak przy tym świadomość, iż istnieje również wiele przykładów potwierdzających talent translatorski Jewgienija Wajsbrota, które jednakże pominęłam, nie chcąc odchodzić od wyznaczonego tematu rozdziału.
Rozdział trzeci
Frazeologizmy
(...)
Błędy w tłumaczeniu frazeologizmów
Pomyłki zdarzają się (...) nawet doświadczonym i wybitnym tłumaczom[25]– pisze Piotr Stamalszczyk. Szczególnie jeśli chodzi o tak specyficzne związki, jakimi są frazeologizmy, nie jest o pomyłki trudno. Zdarzyły się one również Jewgienijowi Wajsbrotowi. Poniżej przytaczam przykłady.
1. Błędy w kalkowaniu.
Fraza
Ekwiwalent
(...) wyprężył się jak struna. (s. 217)
(...) напрягся как струна. (c. 313)
(...) zatańczymy tak, jak nam zagrają ? (s. 230)
(...) запляшем так, как они нам заиграют ? (c. 332)
Rience ma się przestać cackać, ma przestać bawić się z wiedźminem.
(s. 216)
(...) перестать цацкаться с ведьмаком (...) (c. 312)
Tabela 4. Błędy w kalkowaniu.
Pierwsze dwa przykłady obrazują błędne zastosowanie kalkowania, podczas gdy w języku rosyjskim istnieją właściwe i adekwatne odpowiedniki polskich fraz. Zwrot напрягсякакструна powinien zostać zastąpiony normatywnym вытянулсявструну (струной), a fraza zatańczymy, jak nam zagrają powiedzeniem плясатьподчужуюдудку. W trzecim przykładzie został użyty czasownik: цацкаться, który jednak, choć istnieje w języku docelowym, nie jest praktycznie używany w języku potocznym i dla nosicieli języka jest odczuwany jako polonizm. Dlategoteż uznaję to rozwiązanie za błąd. Proponowałabym dwie możliwości tłumaczenia tego fragmentu: 1) zastąpienie słowa przez jeden z synonimów, np.: возиться, нянчиться; 2) zastąpienie słowa wyrażeniem: носиться (скем? чем?) каксписанойторбой.
2. Błędne zastosowanie metody opisowej.
Fraza
Ekwiwalent
Śmiechu warte. (s. 58)
Смех, да и только. (c. 83)
Czemu spuszczasz nos na kwintę ?
(s. 97)
Ты что загрустила ? (c. 139)
Ciri nadstawiła uszu (...) (s. 219)
Цири прислушалась (...) (c. 316)
Tabela 5. Błędne zastosowanie metody opisowej.
W powyższych przykładach zastosowanie metody opisowej było zbędne, gdyż istnieją odpowiednie frazeologizmy w języku docelowym, a więc jest to zastosowanie tym samym nieprawidłowe, gdyż zgodnie z teorią przekładu metodę ową stosuje się tylko wtedy, gdy nie ma innej możliwości. Według mnie właściwszym byłoby przetłumaczenie pierwszego zwrotu za pomocą wyrażenia курамнасмех, choć nie jest to jeszcze moim zdaniem rażący błąd, gdyż w jakimś stopniu zostało oddane potoczne zabarwienie polskiego zwrotu. Jednak dwa następne przykłady są zdecydowanie neutralne stylistycznie w przekładzie, gubiąc oryginalność zwrotów języka wyjściowego, podczas gdy dałoby się tej sytuacji bez wysiłku uniknąć. Frazeologizm: spuszczać nos na kwintę ma swój dokładny rosyjski odpowiednik: вешатьнос (наквинту), i odpowiednio nadstawić uszu można przetłumaczyć jako навостритьуши.
3. Błędy stylistyczne.
Fraza
Ekwiwalent
Czego (...) szukasz ? Guza ? (s. 37)
(...) чего (...) ищешь (...) ? Шишек на свою голову ? (c. 53)
Nie rżnij więc teraz głupiego (...)
(s. 226)
Так что не разыгрывай идиота (...) (c. 325)
Uczony rzucił na niego okiem (...)
(s. 165)
Учёный покосился на него (...)
(c. 237)
sprawdzić na własnej skórze (s. 166)
проверить на собственном опыте
(s. 239)
Tabela 6. Błędy stylistyczne.
Błędy tu występujące są niewielkimi z punktu widzenia praktycznego odbioru tego konkretnego tekstu, niemniej jednak uznałam, iż skoro zaistniały, to pro forma powinny znaleźć się w omówieniu.
W pierwszym przypadku przekładowca znalazł adekwatny odpowiednik dla zwrotu polskiego, jednak istnieje jeszcze dokładniejszy jego ekwiwalent: искатьприключений. Z punktu widzenia stylu takie przełożenie byłoby bliższe zwięzłości oryginalnego fragmentu.
Rżnąć głupiegojest nie tyle kolokwialnym, co nawet wulgarnym nieco wyrażeniem, którego nie oddaje wariant rosyjski, bardziej neutralny w stosunku do zamierzenia autora. Rzucić okiem jest z kolei neutralnym frazeologizmem, podczas gdy покоситьсяznaczy tyle co: spojrzeć z ukosa, a więc niesie ze sobą pewne zabarwienie negatywne.
Ostatnie powiedzenie jest przetłumaczone adekwatnie, jednak w języku docelowym istnieje jeszcze dokładniejszy odpowiednik: испытать (почувствовать) насобственнойшкуре. Z punktu widzenia teorii ten więc powinien był zostać użyty.
Uwagi końcowe
W tekście przekładu spotykamy jeszcze jedno interesujące zjawisko dotyczące frazeologizmów: amplifikację. Bardzo często translator używa tego typu zwrotów tam, gdzie oryginalnie widnieje tylko neutralna informacja. Nie omawiałam jednak tego chwytu, gdyż zastosowane frazeologizmy niosły ze sobą znaczenie z reguły odpowiednie dla przekazania danej informacji, przy tym także z odpowiednim do sytuacji nacechowaniem ekspresywnym i stylistycznym. Można by jedynie dyskutować nad zakresem kompetencji translatorskich tłumacza (gdyż w ten sposób Wajsbrot staje się w niemałej części autorem), jednak tekst nie traci na zastosowanym chwycie, a niejeden raz dużo zyskuje. Nie zostaje też naruszony specyficzny styl Sapkowskiego.
Oceniając ogólnie przekład frazeologizmów w Krwi elfów można stwierdzić, iż pojawia się stosunkowo niewiele błędów tłumaczeniowych i w większości przypadków – za wyjątkiem bezkrytycznego błędnego kalkowania - nie są one znaczące dla odbioru tekstu. Znacznie więcej można znaleźć prawidłowych, a w kilku momentach nawet błyskotliwych przykładów rozwiązań problemów translatorskich związanych z przekładem tych specyficznych tworów językowych.
Zakończenie
Jak wspomniałam we wstępie, oprócz omówionych przeze mnie istnieją również inne aspekty tłumaczenia Jewgienija Wajsbrota, które należałoby poddać drobiazgowej analizie. Na pewno interesujące byłoby przyjrzenie się problemowi przekładu realiów, czy też profesjonalizmów związanych z fechtunkiem. Jednak ze względów technicznych omówienie wszystkich ważniejszych zagadnień w jednej pracy nie byłoby możliwe, dlatego też wybrałam takie, które moim zdaniem były dla tego przekładu reprezentatywne.
Omawiane przeze mnie tłumaczenie było oceniane wcześniej przez autora oryginału. Andrzej Sapkowski w wywiadach dla rosyjskich czytelników wypowiadał się na temat przekładów swoich książek, a o translacie autorstwa Wajsbrota mówił: Новый перевод, по-моему, получше. Этот переводчик меня лучше понимает.[26]W innym miejscu: Вайсброт вполне хорошо переводит. Но он человек другого поколения, он многого не знает из того, что есть в фэнтези. Разные легенды, существа, названия… Мне всё время приходилось говорить ему, давать советы, рекомендовать литературу. Но перевод меня устраивает. Сейчас он, кстати, переводит и других польских фантастов. Нет, переводы хороши.[27]I w jeszcze innym wywiadzie: Переводы хорошие, но не идеальные. В каждой книге нахожу несколько принципиальных ошибок, которых вообще-то не должно было быть, потому что мы с Вайсбротом ведем активную переписку, он задает очень много вопросов, а я на них подробно отвечаю. В самом начале нашего сотрудничества он не понимал совсем простых вещей. Я ему говорил: "Ты что, Толкина не читал? Не знаешь, кто такой хоббит?.." Сегодня-то уже прочитал, уже знает. А тогда совершенно не мог разобраться.[28]
Również krytycy oceniali pracę Jewgienija Wajsbrota. Wasilij Władimirskij pisał o rosyjskich tłumaczach tomu opowiadań Sapkowskiego Droga bez powrotu (Дорога без возврата): Однако, как водится, не обойтись нам и без претензий к переводчикам книги и ей редактору. Эти переводы нельзя назвать никуда не годными - и Вайсброт, и Барзова с Мурадян честно отработали свой нелегкий хлеб. Да и с русским языком у них дела обстоят куда лучше, чем у иных коллег по цеху. Но и назвать тексты, вышедшие из-под пера переводчиков идеальными, не поворачивается язык. В целом рассказы читаются легко, без особого напряжения, но... Порой переводчики заворачивают такое, что хоть стой, хоть падай.[29]
Przywiedzione przeze mnie opinie dają rzeczywiście wierny obraz przekładu autorstwa Jewgienija Wajsbrota. Bardzo trudno jest jednoznacznie go ocenić. Po uważnym przyjrzeniu się tekstowi autorka niniejszej pracy zauważyła te same, co w zacytowanych fragmentach, tendencje. Z jednej strony przekład rzeczywiście jest spójny i „dobrze się go czyta”, z drugiej zaś dają się zauważyć rażące błędy translatora. Większość imion własnych i frazeologizmów została przetłumaczona prawidłowo, ale również dużo jest ewidentnych pomyłek. Przy tym można także zaobserwować rozwiązania bardzo ciekawe, pomysłowe, twórcze. Pozytywne strony przekładu utworów Sapkowskiego zostały również zauważone przez krytyków – w 1997 roku tłumaczenia zbiorów opowiadań Miecz przeznaczenia (Меч предназначения) i Ostatnie życzenie (Последнее желание) autorstwa Wajsbrota zostały nominowane w kategorii Przekład do prestiżowej w środowisku rosyjskich wielbicieli fantastyki nagrody „Странник”.
Stworzone przez Jewgienija Wajsbrota tłumaczenie Krwi elfów nie jest więc bezwartościowym. Zachowuje z pewnością styl Sapkowskiego i w dużej części oddaje jego zamysł autorski. Jednak zdaniem autorki niniejszej pracy można wykazać co najmniej kilka uchybień, których dopuścił się tłumacz, pozbawiając oryginał części jego wartości. Wymienię dwa najważniejsze. Po pierwsze, w Krwi elfów nie ma żadnych przypisów. I choć uważa się, że rozbijają one tok opowiadania w tekście, moim zdaniem są w tym wypadku niezbędne. W powieści obecnych jest wiele nawiązań, aluzji do polskich realiów, które dla odbiorcy rosyjskojęzycznego bez przypisu pozostają nieczytelne. Poza tym wiele motywów powieści zostało zaczerpniętych z innych źródeł, które również należałoby czytelnikom ujawnić. Często na bazie takiego „zapożyczonego” motywu autor nawiązuje grę z konwencją, która bez przypisu nie zostaje w ogóle zauważona. Istnieją warte objaśnienia wtręty obcojęzyczne (jak np.: casus belli, który w tekście docelowym został opuszczony). Po drugie, w tekście przekładu nagminnie występują polonizmy. Obejmują one zarówno semantykę, jak i syntaktykę. Zdarzają się wierne kalki składniowe (!) polskiego tekstu, zupełnie obce rosyjskiej konstrukcji zdania. Ich ilość znacznie obniża wartość całości translatu.
W obronie Jewgienija Wajsbrota można powiedzieć, że tekst przekładu powstawał najprawdopodobniej w pośpiechu, pod naciskiem wydawnictwa, które jak najszybciej chciało wprowadzić na rynek nowy bestseller. Świadczy o tym choćby forma wydania, która nie odbiega od innych przeznaczonych dla masowego odbiorcy pozycji fantasy. Z tego punktu widzenia przestają dziwić niezrozumiałe wcześniej (zwłaszcza biorąc pod uwagę korespondencję z Sapkowskim) kardynalne błędy tłumacza (w tym i te wymienione przez mnie w części analitycznej pracy). Nie bez znaczenia jest też fakt, iż dla Wajsbrota, jak już wspomniałam, proza Sapkowskiego była pierwszym tłumaczeniem fantasy.
Wbrew więc opinii samego Sapkowskiego nie można uznać przekładu Jewgienija Wajsbrota za dobry. Być może, gdyby tłumacz miał odpowiednio dużą ilość czasu, mógłby takim być. Niewątpliwie jest bliski ducha oryginału. Jednak zdaniem autorki niniejszej pracy na pełnowartościowy rosyjski przekład utworów Andrzeja Sapkowskiego czytelnicy muszą jeszcze poczekać.
BIBLIOGRAFIA
Teksty polskie
1.Edward Balcerzan, Literatura z literatury. Strategie tłumaczy, „Śląsk”, Katowice 1998,
2.Stanisław Barańczak, Ocalone w tłumaczeniu. Szkice o warsztacie tłumacza poezji z dołączeniem małej antologii przekładów, wydawnictwo „a5”, Poznań 1994,
3.Anna Bednarczyk, Wybory translatorskie. Modyfikacje tekstu literackiego w przekładzie i kontekst asocjacyjny, „Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego”, Łódź 1999,
4.Barbara Z. Kielar, Tłumaczenie i koncepcje translatoryczne, „Zakład Narodowy Imienia Ossolińskich”, Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk, Łódź 1988,
5.Tadeusz Kuroczycki, Z problematyki rosyjsko – polskiego przekładu artystycznego. Kazimiery Iłłakowiczówny tłumaczenie „Anny Kareniny” na język polski, „UAM”, Poznań 1977,
6.Henryk Lebiedziński, Elementy przekładoznawstwa ogólnego, „PWN”, Warszawa 1981,
7.Anna Legeżyńska, Tłumacz i jego kompetencje autorskie, „PWN”, Warszawa 1999,
8.Roman Lewicki, Obcość w odbiorze przekładu, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie – Skłodowskiej, Lublin 2000,
9.Krzysztof Lipiński, Vademecum tłumacza, wydawnictwo „Idea”, Kraków 2000,
[11]Aleksandra Cieślikowa, Jak „ocalić w tłumaczeniu” nazwy własne?, [w:] Przekładając nieprzekładalne. Materiały z I Międzynarodowej Konferencji Translatorycznej Gdańsk – Elbląg,Gdańsk 2000, s. 312.
[12]Elżbieta Skibińska, Nazwy własne we francuskim przekładzie „Prawieku i innych czasów” Olgi Tokarczuk, [w:] Przekładając nieprzekładalne. Materiały..., cyt. wyd., s.143.
[15]В.С. Виноградов, Лексические вопросы переводахудожественной прозы, Москва 1978, с. 124.
[16] Por. opis zmiany podejścia w tłumaczeniu angielskich nazw własnych, tamże, s. 127.
[17]Andrzej Sapkowski, Krew Elfów, Warszawa 2001, s. 164. Wszystkie pozostałe cytaty z powieści oraz nazwy własne podaję z tego samego wydania, strony podane w tekście.
[18]Сидер Флорин, Муки переводческие. Практика перевода, Москва 1983, с. 21
[21]Анджей Сапковский, Кровь эльфов, Москва 2000, с. 160. Dalsze rosyjskie wersje nazw podaję za tym wydaniem, strony podane w tekście.
[22]Nowa Encyklopedia Powszechna, cyt. wyd., tom 5, Warszawa 1997,s.550.
[23]J.R.R. Tolkien, The Lord of the Rings.The Fellowship of the Ring,, London 1966, s.10. Dalej cytuję według tego samego wydania, strony podane w tekście.
[24]J.R.R. Tolkien, Władca pierścieni. Drużyna pierścienia, Warszawa 2001, s.326.
[25]Piotr Stamalszczyk, iProblemy z nazwami, [W:] Przekładając nieprzekładalne. Materiały z I Międzynarodowej Konferencji Translatorycznej Gdańsk – Elbląg, Gdańsk 2000, s.143.
Главная задача книги — развлечь. Развлечение зачастую является чем-то примитивным, глупым, низменным. Я стараюсь достичь более высоких уровней развлечения. Не сказал бы, что достиг вершины, я не настолько нескромен. Но считаю, что поднялся выше общего уровня.